niesakramentalni
forum dla wszystkich niesakramentalnych i zainteresowanych unieważnieniem małżeństwa koscielnego
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum niesakramentalni Strona Główna
->
Bóg i wiara
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
stwierdzenie niewazności małżenstwa koscielnego
niesakramentalni
duszpasterstwo niesakramentalnych
Bóg i wiara
Pogaduchy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
em
Wysłany: Sob 12:54, 03 Lut 2007
Temat postu:
Myśle, że trzeba mocano przeanalizować co jest ważniejsze. Bo jezeli małzenstwo jest białe, to można przystepowac do Komunii. Trzeba wiele się modlić do Boga, nawiązać z nim duchową więź. Może lektura orędzi Pokoju i miłości "Prawdziwe życie w Bogu"(www.tlig.org/pl.html) pomoże nie jednemu z niesakramentalnych:)
bo to jest tak, ktoś wybiera trwać w grzechu i przyjmować komunię duchowo, zamiast normalnie przyjmować Komunię. A może lepiej wybrać zwiążek duchowy z mężem, w przyjmować Eucharystie? To jest wybór...Co ważniejsze? To jest ponieką trudne, bo trzeba się jakość zrzec pewnych przyjemności, ale Jezus powiedział, że każdy musi wziąść swój krzyż.... zaprzec się samego siebie.. Nikt z tego nakazu nie jest zwolnieony, a krzyż? Krzyż jest krzyżem- TRUDEM, do pokonania. Na szczęscie nie samemu, bo Jezus na pradę pomaga Go nieść, jeśli tylko człowiek pragnie...
Trzeba wybierać. Ten wybór stanie się o wiele wiele łatwiejszy gdy nazwiązana jest głęboka relacja uczuciowa, czy duchowa z Jezusem. Modlitwa... Modlitwa serca... Otwarta i pełna miłości rozmowa duszy z Duchem Świętym, daje bardzo dużo sił. Człowiek myśli: tak bardzo kocham Jezusa, tak bardzo Jego pragnę, że zrezygnuje z przywiązania do grzechu. Po prostu następuje w człowieku tryumf ducha- wybieram Boga... a nie siebie samego.
Niech Bóg da nam wszystkim siłę i niech nas zawsze ma w Swojej opiece.
_________________
Do poczytania tutaj:
Prawdziwe życie w Bogu
Meryl
Wysłany: Nie 11:35, 03 Wrz 2006
Temat postu:
Mam 16 lat i może uważacie, że nie powinnam mieć na ten temat nic do powiedzenia i może tak jest, ale...
Byłam w tym roku na pielgrzymce i po raz kolejny spotkałam moją korespondencyjną przyjaciółkę. Jednak ja przez ostatni rok sporo przeszłam i dojrzałam, a więc spojrzałam na nią i wogóle na całą tą wspólnotę z zupełnie innej perspektywy niż zwykle. Moja przyjaciółka jest ode mnie trochę starsza (celowo nie używam imienia) i żyje w związku cywilnym. Patrzyłam na nią na każdej Mszy, przez 10 dni z dużym niepokojem. Wiedzę, że "głód Eucharystii" ją przerasta. Widzę również, że ci wszyscy "niby wierzący" ludzie krzywo się na nią patrzą, a wręcz radzą, żebym się jej tak blisko nie trzymała, bo mnie "zepsuje". To bzdura, ja wiem, bo to, co myślą inni to mi akurat wisi. Ale, proszę, jako doświadczeni w tej kwestii, poradźcie mi, jak mogę jej pomóc? Jakie wsparcie innych (prócz modlitwy, bo to sama wiem) Wam pomaga?
agata
Wysłany: Śro 0:04, 26 Lip 2006
Temat postu:
podzielam słowa Blue.. dlaczego? ponieważ po kilkunastu latach wróciłam do Kościoła, uwierzyłam na nowo.. lub to we mnie ożyło. nie moge przystąpić do Komunii, lecz staram się każdą mszę "przeżyć", czyli wsłuchac sie w siebie i odnaleźć siłe, którą daje obcowanie z Nim. Jestem głębiej duchowo niz kiedykolwiek dotychczas..
Sylwia
Wysłany: Czw 22:55, 22 Wrz 2005
Temat postu:
Bardzo dziękuje za odpowiedz długo na nia czekałam,dziękuje za dodanie mi otuchy!
Blue Light Angel
Wysłany: Czw 10:09, 22 Wrz 2005
Temat postu:
U mnie ma to wymiar duchowy. Przystępuję do komunii z Chrystusem duchowo. Myślę że spotkanie z Jezusem takim jakim znamy go z Ewangelii, "zwykłym" człowiekiem, rozumiejącym i współczującym... wyjaśnia wszystko. Wystarczy w niego uwierzyć, a wszystko będzie dobrze... On z pewnością cieszy się o wiele bardziej właśnie z takiej komunii.
Sylwia
Wysłany: Pią 15:36, 09 Wrz 2005
Temat postu: pomóżcie!
Czy ktos moze napisać jak sobie radzi z niemożnością przystępowania do Komunii Św.,czy to znaczy ze nie ma żadnej szansy dla niesakramentalnych zeby Bóg do nich przyszedł w jakis sposób jesli oni tak bardzo go pragną?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin