niesakramentalni

Monika · Gość

Teologia orzecznikowa mówi, że tam gdzie jest dobro, prawda i miłość tam jest Bóg nawet gdy człowiek jest grzeszny a nawet uważa się za ateistę .Dziwnie to brzmi , ale przecież wiemy, że dobro i prawda nie mogą pochodzić od złego ducha, który jest esencją zła! dlatego wszystko co dobre i szlachetne w swej istocie musi pochodzić od Boga, A zatem ludzie grzeszni, także żyjący w związkach niesakramentalnych im więcej czynią dobra tym bliżej są Boga.
Ich własna droga zbawienia: życie w prawdzie na drodze czynów dobrych.

Człowiek musi pragnąc bliskości Boga dla Niego samego i dobra swej duszy.

Duch pokuty: brak akceptacji ze strony rodziny a także odpychający stosunek księży trzeba przyjąć w duchu pokuty za własną nielojalność wobec Prawa Bożego ,bądź też jako doświadczenie religijne, które przyjmujemy w ramach drogi krzyżowej , którą każdy chrześcijanin w takiej czy innej formie musi przejść. Małżonkom niesakramentalnym wypadła właśnie taka droga i ze skruchą w sercu trzeba nią iść! Trzeba zbliżać się do Boga dzięki Jego Słowu w Ewangelii, ważne jest wypełnianie praktyk religijnych zalecanych przez Kościół, szczególnie uczestnictwo we Mszy Św. .Jest to ich Eucharystia!!!

Adart

[link widoczny dla zalogowanych]